Vinmonopolet - norweski sposob na zwiekszenie spozycia alkoholu

Dzisiaj slow kilka o alkoholu i Wielkim Norweskim Bracie, ktory pilnuje, aby procenty byly kupowane tylko w wyznaczonych miejscach o wyznaczonych porach.
Po pierwszym szoku i ataku serca po zobaczeniu cen alkoholi szybko przychodzi nastepny - godziny i miejsca sprzedazy. W zwyklych sklepach spozywczych to co najwyzej niskoprocentowe piwo mozna kupic. A to i tak do godziny 20 w dni powszednie i do 18 w soboty. Jesli zamarzy nam sie cos mocniejszego to niestety musimy udac sie do socjalistycznego tworu o nazwie jeszcze bardziej socjalistycznej czyli monopolisty 'Vinmonopolet', ktory to na wylacznosc posiada prawo sprzedawania alkoholi w scisle wyznaczonych przedzialach czasowych. 
Jesli o 18:01 da znac dawno nie widziana kolezanka, ze fajnie by bylo urzadzic sobie wieczor przy winie to - jesli nie masz zapasow - zapomnij o uciechach i przyjemnosciach z tym zwiazanych. Vinmonopolet zamyka o 18 w dni powszednie o 15 w soboty. Jesli akurat masz na tyle szczescia, ze mieszkasz/pracujesz gdzies w poblizu, to z duza doza prawdopodobienstwa uda Ci sie zaplanowac rajd z pracy do domu tak, aby zdazyc na czas. Jesli nie to czeka Cie dluzsza sobotnia wyprawa razem z innymi nieszczesnikami.
Zaradni i myslacy przyszlosciowo Norwedzy (a takze Polacy i inne pijace nacje) zabiezpieczaja sie jak moga, zeby tylko nie dopuscic do pustki alkoholowej. Kazdy ma w szafce kuchennej po kilka, jesli nie po kilkanascie butelek roznorakich alkoholi na wypadek pozno zapowiedzianych gosci. Przy takiej ilosci latwo ulec pokusie (np. we wtorkowy wieczor po koszmarnym spotkaniu z klientem) i otworzyc butelke eliksiru rozluzniajacego...
Tak, to byl zdecydowanie dobry pomysl na zmniejszenie spozycia alkoholu ;)

Comments

Popular Posts